Chyba jako podsumowanie poprzedniego, mało ciekawego roku, spotkało mnie kilka niezbyt miłych niespodzianek z dziedziny techniki. Internet mi nie działał, a dodatkowo mój synek zbił mi ekran w telefonie. Na szczęście telefon udało się już naprawić, dostęp do internetu też już mam, czas więc zamieścić to, co powstało ostatnio.
Dziś – bransoletka zrobiona techniką peyote z koralików toho °11 metallic hematit oraz galvanized aluminium. Wykończone pikotką, z zapięciem typu toggle.
Dł 20 cm., szer. 4 cm